Diani Beach

Diani Beach to podobno najpiękniejsza z kenijskich plaż. Położona 30 km od Mombasy cieszy się dużym powodzeniem wśród turystów. Szeroka z białym, miałkim piaskiem jest rajem na ziemi. Kilkanaście metrów od brzegu, na całej długości plaży rozciąga się rafa koralowa. Lazurowa woda hipnotyzuje swoim pięknem. Odpływy i przypływy to fascynujące obiekt do obserwacji. Ocean cofa się wtedy nawet do 200 metrów!
Baza turystyczna jest bardzo dobrze zorganizowana, każdy hotel posiada centrum nurkowania, nie ma problemu więc z wypożyczeniem sprzętu czy skorzystaniem z porad instruktora.
Niestety rzadko istnieją miejsca które nie mają wad. Wadą Diani Beach są Beach Boy'si, którzy uprzykrzają turystą wypoczynek. Są bardzo namolni i żadne prośby czy groźby na nich nie działają. Jedynym przetestowanym przez nas sposobem pozbycia się natrętnych sprzedawców muszli i naganiaczy wątpliwych wycieczek jest brak jakiegokolwiek kontaktu. Nie wolno się do nich odzywać, nawiązywać kontaktu wzrokowego, a już na pewno być agresywnym. Po kilku minutach monologu, znudzeni odchodzą. Często błoga chwila samotności nie trwa długo, bo przychodzą inni, ale gdy już złapiemy trochę słońca na skórze powinno być lepiej. Generalnie, nie należy od nich nic kupować, wdawać się w rozmowy itp.

Podczas przechadzki po plaży, snurkowania czy nawet leżakowania w cieniu pamiętać należy o filtrach ochronnych. Temperatura powietrza podczas krótkiej pory deszczowej sięgała około 32 stopni. Niby nie dużo, często podczas polskiego lata zdarzają się takie temperatury. Mimo wszystko słońce grzeje tam bardziej. Podczas 15 minutowej gry w piłkę w basenie spaliłam sobie nos do tego stopnia, że na jego czubku miałam strup! SPF 50 będzie idealne. Panie które chcą się opalić, niech się nie zrażają do takiego faktoru i tak strzaskają się na heban:))

Zdjęcia (5)

Komentarze (1)